Kolejny tom z bestsellerowej serii “Dwie rzeki” o detektywie Matthew Vennie

Kiedy na dworze robi się coraz zimniej, a dni stają się coraz krótsze, powoli zaczynamy rozmyślać o podarunkach dla naszych najbliższych. Warto z wyprzedzeniem zastanowić się, co kupic zonie na swieta, by nie czekać do ostatniej chwili z wyborem prezentu. Na długie zimowe wieczory idealnie sprawdzi się dobra lektura, która będzie odskocznią od codziennych zajęć i problemów. Wśród zapowiedzi, które wkrótce zawitają na półki w księgarniach na szczególną uwagę zasługuje książka “Krzyk czapli” brytyjskiej autorki Ann Cleeves.

Krwawa zbrodnia w siedzibie grupy lokalnych artystów

“Krzyk czapli” to powieść kryminalna stanowiąca drugi tom z cyklu “Dwie rzeki”, którego akcja toczy się Północnym Devonie. Tym razem śledczy Matthew Venn będzie musiał rozwikłać zagadkę morderstwa doktora Nigela Yeo. Ciało ofiary odnaleziono w domu lokalnych artystów. Oględziny wykazały, że śmiertelny cios został zadany odłamkiem szkła z jednego z wazonów, których wytwarzaniem zajmuje się córka doktora. Zagłębianie się w życie prywatne ofiary nie nasuwa żadnych przydatnych tropów. Wręcz przeciwnie – wydaje się, że nie ma nikogo, komu zależałoby na śmierci tego człowieka, który zajmował się dobrem publicznym i kochał swoją córkę.

Czy detektyw zajmujący się zawodowo odkrywaniem cudzych tajemnic sam jest okłamywany przez najbliższą osobę?

Grupie policjantów, którymi dowodzi Matthew trudno jest znaleźć motyw morderstwa Nigela Yeo. Jeśli nie zginął przypadkiem, muszą być jakieś mroczne tajemnice, jakie skrywa lokalna społeczność. Kiedy na jaw wychodzi bliska relacja łącząca córkę ofiary z mężem Matthew, śledczy będzie musiał zastanowić się, czy nie zachodzi tu konflikt interesów. Musi zastanowić się, czy powinien zostawić dochodzenie innym policjantom.

Akcja nabiera tempa, gdy zostaje znaleziona kolejna ofiara, która zginęła w ten sam sposób. Po kolejnej zbrodni nie może być mowy o przypadku. Czy Matthew zdoła powstrzymać mordercę, zanim ktoś jeszcze straci życie? Ciężko oderwać się od lektury aż do samego finału.